Pielgrzymka Akcji Katolickiej do Świętego Krzyża
23 kwietnia, jeszcze przed świtem, pod opieką Ks. Jarosława, wyruszyła z naszej parafii niewielka grupa pielgrzymów, aby nawiedzić Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Jest to klasztor zamieszkały obecnie przez Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, dawniej był siedzibą benedyktynów. Położony w górach Świętokrzyskich na Łysej Górze, gdzie podobno w czasach zamierzchłych czarownice odbywały swoje sabaty. Jak widać Pan Bóg jest mocniejszy od diabelskich sił i odebrał im to miejsce, by uczynić je swoim: "Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska" (Rz 5,20). Legenda głosi, że relikwie przywiózł ze sobą węgierski królewicz Emeryk. Będąc na polowaniu miał widzenie Anioła, który nakazał mu, by to, co ma ze sobą najcenniejszego, podarował klasztorowi na Łysej Górze. Prawdopodobnie to tylko legenda, ale faktem niezbitym jest obecność w tym miejscu sporej cząstki Krzyża Pańskiego.
Drugim punktem naszej pielgrzymki było Sanktuarium Matki Bożej, Bolesnej Królowej Polski, Pani Ziemi Świętokrzyskiej. Powstało ono z pasji jednego człowieka księdza Czesława Wali, który widząc zaniedbaną duszpastersko owczarnię postanowił przywrócić ją Bogu. Zaczyna od katechizowania dzieci w odległym od kościoła parafialnego Kałkowie, aby po latach powstało sanktuarium i cały kompleks obiektów, które dziś służą dziełom miłosierdzia. Na uwagę zasługuje tutejsza Kalwaria ze stacją Ukrzyżowania w postaci budowli z licznymi kaplicami poświęconymi wielkim ludziom i ważnym wydarzeniom z naszej najnowszej historii.
Zakończeniem naszej wędrówki była wizyta w Kazimierzu Dolnym. Już bez pośpiechu i natłoku informacji, bo bez przewodnika, pozaglądaliśmy w różne zakamarki miasta, weszliśmy na Górę Trzech Krzyży by podziwiać jego panoramę, wdrapaliśmy się na Górę Zamkową, by potem z górki z radością powrócić do swoich bliskich do Kosowa. Bo wszędzie pięknie, ale u nas najpiękniej.