Młodzież z Niemiec w naszej diecezji

W dniach od 12 do 16 października 2015 r. gościliśmy w naszej diecezji grupę niemieckiej młodzieży z diecezji drezdeńskiej wraz ks. Dariuszem Frydrychem oraz Ulrichem Haun – opiekunem. Ksiądz Dariusz, który posługuje od kilku lat na parafii w Niemczech, zorganizował młodzieży przygotowującej się do sakramentu bierzmowania wyjazd pielgrzymkowy do Polski. Dziewięcioro młodych ludzi odwiedziło kilka miejscowości w diecezji drohiczyńskiej: Drohiczyn, Bielsk Podlaski, Białowieżę i Kosów Lacki, gdzie na plebani mieli swoją główną bazę. Goście z Niemiec przebywali z wizytą w sanktuarium w Ostrożanach, Miłkowicach Maćkach oraz Łubinie Kościelnym. Udali się również do Warszawy, a ostatniego dnia w drodze powrotnej do Niemiec modlili się w obozie zagłady w Treblince.

W trakcie wizyty w Polsce spotkali się z ks. bp. Tadeuszem Pikusem, który w tym czasie wizytował kosowską parafię oraz z wieloma innymi osobami, które znalazły się na ich szlaku pielgrzymim. Poniżej relacja, która powstała już po powrocie do Niemiec, napisana przez Stephena Domagala – jednego z uczestników wyjazdu.

W poniedziałek 12.10.2015, o godz. 7.00 wyjechaliśmy z Hermsdorf (ks. Dariusz Frydrych, Pan U. Haun i nas 9 młodych z Saale-Holzland i Gera) w kierunku Polski. Po około 10 godz. jazdy dotarliśmy na plebanię do Kosowa Lackiego, gdzie zostaliśmy bardzo serdecznie przyjęci przez księdza Proboszcza Tomasza Pełszyka. W tutejszym kościele dane nam było wraz z parafianami uczestniczyć o godz. 18.00 na Mszy św., której przewodniczył ks. Biskup Tadeusz Pikus. Po powrocie na plebanię czekała nas wspaniała kolacja. Smakowała wyśmienicie. Było wszystko, od polskiej kiełbasy, poprzez chleb domowej roboty oraz smaczne polskie ciasto.

We wtorek pojechaliśmy do Drohiczyna i zwiedziliśmy tam Muzeum Diecezjalne oraz Kościół pofranciszkański. W południe zwiedzaliśmy podziemia Katedry i Katedrę, która – dokładnie tak, jak kościół pofranciszkański w czasie II wojny św. – została zniszczona przez Sowietów, którzy spalili jej wspaniały wystrój. Następnie powitani przez Rektora Ks. Prof. Tadeusza Syczewskiego i Alumnów mogliśmy zwiedzić miejscowe Seminarium Duchowne. W seminarium wraz z Alumnami i Profesorami zjedliśmy wówczas także obiad, a następnie pojechaliśmy dalej. Dane nam było odwiedzić dwa niewielkie, ale bardzo piękne drewniane kościoły w Miłkowicach oraz Ostrożanach. W godzinach popołudniowych uczestniczyliśmy w Mszy św. i Różańcu w świątyni parafialnej w Łubinie Kościelnym, gdzie Proboszczem jest dobry znajomy ks. Darka, ks. Sławomir Mazur. Zostaliśmy przez Księdza Proboszcza powitani w naszym rodzimym języku, była to bardzo miła niespodzianka. Niektórzy z nas zarówno dziewczęta i chłopcy mogli wraz z polskimi ministrantami służyć do Mszy św., po której zostaliśmy zaproszeni na wspaniałą kolację na plebanię. Jak powiedział jeden z naszych kolegów była to najlepsza kolacja jaką zjadł w swoim życiu… Wieczorem dołączył  do nas jeszcze ks. Andreas Tober – proboszcz  z Eisenberg.

W środę pojechaliśmy do Warszawy, gdzie najpierw zwiedziliśmy niesamowite Muzeum Powstania Warszawskiego. Muzeum wywarło na nas wielkie wrażenie. Po południu był czas na tzw. shopping, z czego były najbardziej zadowolone nasze koleżanki.  Następnie ks. Dariusz oprowadził nas jeszcze po Starym Mieście. Byliśmy na krótkiej modlitwie w Warszawskiej Katedrze i przy pomniku Małego Powstańca.

W czwartek zwiedzaliśmy Białowieski Park Narodowy ze wspaniałym Muzeum i Rezerwatem, gdzie mogliśmy zobaczyć na żywo żubry, łosie, rysie, wilki i wiele innych zwierząt. Po południu zostaliśmy zaproszeni na kawę do Mamy ks. Dariusza. Wieczór spędziliśmy na plebani w Kosowie Lackim z miejscową młodzieżą. Młodzież przyjęła nas bardzo otwarcie i przyjaźnie. Był grill i wesoła zabawa. To był niesamowity czas.

Piątek był naszym dniem wyjazdu. Po śniadaniu spakowaliśmy ostatnie nasze rzeczy. Nie pojechaliśmy bezpośrednio w kierunku Niemiec, ale odwiedziliśmy jeszcze były obóz zagłady w Treblince. Mimo, że niewiele tam się zachowało i byliśmy tam tylko chwilę, to odwiedzenie tego szczególnego miejsca było o wiele bardziej wzruszające niż wizyta w byłym obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie, gdzie bez wątpienia wiele rzeczy się wydarzyło; ale w Treblince bestialstwo było dużo większe.

Około południa udaliśmy się w kierunku Niemiec i przybyliśmy o godz. 23.00 do Stadtroda.

Wyjazd do Polski był bardzo pięknym przeżyciem dla nas wszystkich. Udało nam się zbudować dobrą wspólnotę między sobą i z polskimi przyjaciółmi. Najpiękniejszym doświadczeniem była olbrzymia gościnność ludzi w Polsce wobec nas. Byliśmy witani z otwartymi ramionami, bardzo dobrze goszczeni i przyjmowani. Dziękujemy wszystkim, którzy otworzyli nam drzwi Plebanii i serc, a więc na ręce ks. Proboszcza Tomasza Pełszyka, i Księży: Karola, Jarosława i Marcina. Dziękujemy również wszystkim Parafianom z Kosowa Lackiego. Dziękujemy Ks. Rektorowi Tadeuszowi Syczewskiemu oraz Alumnom i Księdzu Sławomirowi Mazurowi za wielką gościnność i serce.

Stephan Domagala

(Tłumaczenie Joanna Omieciuch)

Foto Ulrich Haun

1Koswo-Lacki-mit-Bp-Pikus-fot-U-Haun1
2SowarnachdemKriegfotUHaun
3DrohiczynfotUHaun
4WarszawafotUHaun
5WarszawafotUHaun
6BialowiezafotUHaun
7JugendabendfotUHaun
8TreblinkafotUHaun