Oto czynię wszystko nowe – „Streszczenie z Misji św.” w Kosowie Lackim
W dniach od 20 do 28 czerwca 2015 r. Ojcowie Redemptoryści przeprowadzili w naszej parafii Misje święte, by ożywić wiarę i odnowić parafię. Ćwiczenia misyjne poprowadzili o. Władysław Bodziony z Lubaszowej i o. Łukasz Listopad z Lublina. Ojcowie należą do Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela, założonego przez św. Alfonsa Maria Liguori 9 listopada 1732r. Założyciel tego Zgromadzenia opracował specjalny program misji parafialnych w celu głoszenia Ewangelii wśród ludzi ubogich i najbardziej zaniedbanych religijnie.{gallery}20150620MisjeParafialne{/gallery}
W celu dobrego przygotowania się do Misji Św. już na kilka miesięcy przed ich rozpoczęciem zawitał do naszej parafii o. Władysław. Uzyskaliśmy od niego informacje jak właściwie przygotować się do Misji św. i co zrobić, żeby były one owocne. Zostaliśmy zachęcenie m.in. do duchowej adopcji kogoś, kto szczególnie potrzebuje Bożego Miłosierdzia i odmawiania modlitwy o dobre przeżycie Misji św.
Poniższa modlitwa towarzyszyła nam przez wiele miesięcy, bo kapłan po każdej odprawionej Mszy św. odczytywał ją na głos:
Dobry Ojcze, który dałeś nam swego Syna Jezusa, a przez Niego posłałeś do nas swego Ducha Świętego!
Prosimy Cię, aby misje parafialne przybliżyły nam Twoje Królestwo. Pragniemy wielbić Jezusa, za spełnienie się u nas Jego obietnicy: „Oto czynię wszystko nowe”.
Zachęceni Twoimi słowami „proście a otrzymacie”, błagamy Cię, o święte natchnienia, o dar skruchy i szczerą wolę poprawy oraz duchowe i apostolskie przebudzenie.
Zapal nas Duchem męstwa w zachęcaniu bliźnich do udziału w misjach. Napełnij nas pragnieniem ratowania nie tylko siebie, ale też i bliźnich naszych, żyjących daleko od Ciebie - wiecznego szczęścia.
Niech Duch Święty wspiera misjonarzy swym światłem, by słowo przez nich głoszone dawało zbawienny skutek.
U stóp Twoich Niepokalana Matko Kościoła składamy całą pracę misyjną w naszej parafii. Przyczyń się prosimy, do nawrócenia nas i naszych bliźnich, wzmocnij słabych i wątpiących, uczyń nas apostołami Twojego Syna Jezusa Chrystusa. Amen!
W czasie kolędy kapłani rozdali ulotkę informującą o Misjach św. w parafii, a na kilka dni przed ich inauguracją do prawie każdego domu dotarł folder z programem Misji, który miał ułatwić uczestnictwo w tym świętym czasie. W folderze misyjnym mogliśmy m.in. przeczytać: W praktyce Kościoła w każdej parafii mniej więcej co 10 lat podejmuje się wśród wierzących taką mobilizację wiary, modlitwy i pojednania z Bogiem przez osobiste, szczere i głębokie nawrócenia ku Bogu, szczególnie przez sakramenty pokuty i Eucharystii, by głębiej żyć Ewangelią - to znaczy wielbić Boga i służyć człowiekowi, zwłaszcza potrzebującemu pomocy w rodzinie i najbliższym otoczeniu. To niezwykłe, że nasze Misje parafialne odbyły się w roku duszpasterskim, którego hasłem przewodnim są słowa: Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.
Naszym Misjom, które rozpoczęły się w sobotę Mszą św. o godz. 18.00, towarzyszyło hasło z Apokalipsy św. Jana: Oto czynię wszystko nowe. Obrzędy rozpoczęcia Misji św. były bardzo bogate. Zaczęło się od odśpiewania Litanii do Wszystkich świętych. Następnie ks. proboszcz przekazał ojcom misjonarzom na czas Misji Świętych swoją władzę w parafii i musiał stać się podwładnym ojców Redemptorystów. Ojcowie ucałowali krzyż podany przez ks. Tomasza i przyjęli od ks. proboszcza stuły. Ojciec Łukasz dokonał pokropienia wodą święconą wiernych zgromadzonych w świątyni specjalnym kropidłem z żywych gałązek. Następnie zapalony Paschał ustawił na ołtarzu, gdzie też za chwilę na podniesieniu znalazł swoje miejsce Ewangeliarz.
Przez kilka kolejnych dni Ewangeliarz był uroczyście wnoszony w czasie procesji. Zaś po przeczytaniu Ewangelii również uroczyście kapłani odkładali go na to specjalnie dla niego przygotowane miejsce. Te wstępne obrzędy zakończyły się odśpiewaniem hymnu O Stworzycielu Duchu przyjdź, w czasie którego kapłani trzymali wyciągnięte nad nami dłonie. W ten dzień rozpoczynający Misje św. usłyszeliśmy: Na początku wszystkiego jest Słowo, a ojciec Władysław wygłosił do zebranych w kościele swoją wstępną naukę misyjną. Tego dnia, a także przez całe Misje oczy nasze skierowane były na palący się paschał i Ewangeliarz. Czytane Słowo Boże, a także następująca po Nim homilia były jak ziarno rzucone na glebę.
Myślą przewodnią soboty było zdanie Oto przyjdę niebawem, a w niedzielę ojciec Władysław tłumaczył nam, że Bóg jest miłością. Na pierwszym Apelu Misyjnym w niedzielę ojcowie całą parafię powierzyli Matce Bożej. Maryja została ogłoszona Matką misji. Zanim to nastąpiło, jej ikonę wniosła w uroczystej procesji jedna z rodzin naszej parafii. Dopełnieniem były polne kwiaty, które dzieci złożyły przed wizerunkiem patronki Redemptorystów ustawionej na ołtarzu. To przedstawienie Matki Bożej Nieustającej Pomocy jest najbardziej znanym na świecie obrazem Maryi.
W kolejnych dniach, ojcowie pokazali nam grzech, który jest upadkiem człowieka. W poniedziałek modliliśmy się o dar skruchy, konieczny dla właściwego przeżycia Sakramentu Pokuty. Nawet, gdy żyjemy w grzechu, bo mamy gen grzechu w sobie, Bóg nas nie opuszcza. Pochyla się nad nami, bo jest Miłością Miłosierną. Szanuje naszą wolność i nasz wybór. Czeka na nas w sakramencie pokuty i pojednania. We wtorek, o godz. 20.00 wyruszyliśmy z wielkim krzyżem misyjnym idąc ulicami naszego miasta. Członkowie poszczególnych wspólnot parafialnych i grup wiernych nieśli ciężki krzyż. W modlitewnej ciszy i skupieniu słuchaliśmy rozważań poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej. Naszej Drodze Krzyżowej ulicami miasta towarzyszyły niesamowite efekty świetlne. Mogliśmy zobaczyć pół tęczy czy barwne promienie odchodzące promieniście od słońca. Słuchając rozważań Stacji XII – Pan Jezus umiera na krzyżu – rozłożyliśmy parasole, bo zaczęło padać. Za chwilę uczestnikom Drogi Krzyżowej parasole już nie były potrzebne. Kończąc nabożeństwo Drogi Krzyżowej byliśmy przekonani, że zbawienie jest tylko w Jezusie Chrystusie.
W środę po przystąpieniu do Sakramentu Pokuty, wieczorem o godz. 18.00 odbyła się misyjna uroczystość pojednania w naszej parafii. Tego dnia wieczorem nie było Mszy św, a jedynie nabożeństwo pojednania we wspólnocie parafialnej. Aktu przebaczenia z mocnym postanowieniem nie wracania do tego, co było złe, w naszym imieniu dokonał o. Władysław. W dalszej części tego nabożeństwa ze wzruszeniem, ale i z szacunkiem słuchaliśmy słów skierowanych przez ks. Proboszcza do parafian, przeprosin i wybaczenia za wszystkie przewinienia i zaniedbania – swoje i współpracowników. Wyciągając dłonie, do najbliższych z rodziny, znajomych i tych, których skrzywdziliśmy, albo tych, którzy nas skrzywdzili mówiliśmy Przepraszam lub Pokój z Tobą.
W czwartek wybraliśmy Jezusa jako jedynego Zbawiciela i Pana. Zewnętrznym wyrazem tego aktu było położenie prawej dłoni na Krzyżu Misyjnym i wypowiedzenie zdania Jezus moim jedynym Zbawicielem i Panem. W piątek w trakcie odnowienia ślubów małżeńskich przeżyliśmy wiele pozytywnych emocji i wzruszeń. Podczas porannej i wieczornej Mszy św. w świątyni zgromadziło się wiele par małżeńskich. Wraz ze swoimi dziećmi stanęły one, by patrzeć sobie w oczy i trzymając się za ręce ponownie ślubować sobie „wierność, miłość i uczciwość małżeńską…”. Byli i tacy małżonkowie, którzy wspólnie przeżyli ponad 54 lat. Na koniec razem podchodząc do kapłana przyjmowaliśmy błogosławieństwo z jego rąk. Ojcowie Misjonarze zachęcili nas, by po powrocie do domu zasiąść przy świątecznie nakrytym stole, by wspólnie zjeść uroczystą kolacji i powspominać.
W sobotę ojcowie misjonarze dokonali uroczystego zawierzenia kosowskiej parafii Matce Bożej przed Ikoną MB Nieustającej Pomocy. Niezwykłe jest to, że stało się to 27 czerwca, czyli w liturgiczne wspomnienie MB Nieustającej Pomocy. Jakby tego było mało to w tym roku (2015) – W święto MB Nieustającej Pomocy – redemptoryści na całym świecie rozpoczęli świętowanie Jubileuszu 150-lecia powierzenia im przez błogosławionego papieża Piusa IX Ikony MB Nieustającej Pomocy, by przywrócić ją do kultu publicznego. Centralne uroczystości odbywały się w kościele św. Alfonsa w Rzymie, w którym znajduje się oryginał obrazu MB Nieustającej Pomocy. Obchody jubileuszowe pod hasłem „Matka Nieustającej Pomocy – Ikona Miłości" zostały rozłożone na trzy lata. Ich celem jest ożywienie nabożeństwa do Matki Bożej Nieustającej Pomocy i dalszy jego rozwój.
Podczas Misji Świętych mieliśmy szansę przeżyć w świątyni swoją uroczystą Mszę św. Uczniowie szkół podstawowych, młodzież gimnazjalna i ze szkoły średniej, rodziny, małżeństwa, osoby samotne i chore, matki oczekujące dziecka i z małymi dziećmi, a także te małżeństwa, które nie mogą doczekać się swojego potomstwa mogli usłyszeć skierowane do nich Słowo Boże, które daje nadzieję i pewność, że nie pozostają sami ze swoimi problemami i troskami. Msze św. zostały również odprawione w kaplicach parafialnych w Chruszczewce i Rytelach Wszołkach. Do tego chętni parafianie mogli włączać się w przebieg Mszy św. czytając czytania mszalne i modlitwę wiernych.
Prawie przez wszystkie dni trwania Misji o godz. 21.00 przeżywaliśmy Apel Misyjny. Rozpoczynaliśmy go śpiewem pieśni Maryjnej Bogurodzica, a następnie śpiewaliśmy Apel Jasnogórski. W czasie Apelu polecaliśmy się szczególnej opiece Matki Bożej, a każdy chętny mógł podejść i publicznie wypowiedzieć swoją modlitewną prośbę do Najświętszej Maryi Panny, powierzając Jej swoje życie prywatne i całej parafii. Od środy na spotkania apelowe przynosiliśmy Biblię, by praktykować modlitwę Słowem Bożym. Dowiedzieliśmy się, że przy tej metodzie modlitewnej ważny jest wybór czasu, miejsca oraz właściwe przygotowanie. Ojcowie pokrótce objaśnili pięć podstawowych elementów Lectio Divina, którymi są: Czytaj (Lectio), Rozważaj (Meditatio), Mów do Boga – Modlitwa (Oratio), Trwaj przed Bogiem (Contenplatio) i życie, działanie (Actio). Zacznijmy, więc już od dziś czytanie wybranego fragmentu Pisma św. powoli i półgłosem, tym bardziej, że jest to jedno z naszych misyjnych postanowień. Na zakończenie Apelu odmawialiśmy dziesiątkę Różańca św., a o. Łukasz do jej odmawiania włączał wiernych obecnych na Apelu.
W niedzielę podczas Mszy Świętej o godz. 12.00, trzymając krzyże misyjne uniesione wysoko w górze wyznaliśmy naszą wiarę w Jedynego Boga. Poświęcone krzyże zabraliśmy ze sobą do naszych domów, by je zawiesić. A wcześniej przed naszą świątynią stanął wielki, drewniany Krzyż Misyjny. Został on poświęcony wraz z naszymi misyjnymi małym pamiątkowymi krzyżami. Jego zadaniem jest to byśmy nie zapomnieli o przeżytych Misjach Świętych. Krzyż ucałowaliśmy. I na sam koniec niedzielnej Mszy św. zamykającej Misje św. ojcowie oddali ks. proboszczowi, stuły a wcześniej jeszcze usłyszeli wiersz pt. Misjonarz autorstwa Izabeli Ratyńskiej – wyrecytowany przez Mariannę Omieciuch:
Misjonarz
Niesiesz miłość i nadzieję
nasz Pasterzu niestrudzony.
Idziesz śmiało i odważne,
w różne świata strony.
Tam, gdzie jeszcze nikt nie dotarł,
Ty znalazłeś drogę,
By, podzielić się miłością,
która łączy z Bogiem.
To On zasiał w Twoim sercu
chęć do pomagania.
Dał ci moc i serce czyste,
radość z pomnażania.
Dobrze, że wśród zawirowań,
stoisz mocno jak na skale.
Niech Twa misja, choć niełatwa
Prowadzi Cię dalej.
Żeby jak najwięcej ludzi,
mogło poznać Boga.
Jego siłą silni będą,
Nie spotka ich trwoga.
Podziękowania i kwiaty o. Władysławowi i o. Łukaszowi złożyli przedstawiciel Wspólnot Parafialnych i Rada Parafialna. Te parafialne Misje zapadły mocno w naszych sercach. Dla wielu z nas nie skończyły się 28 czerwca 2015 r. Trwają nadal. My widzimy zmiany, jakich dokonuje w naszej parafii Duch Święty i łaska płynąca z Sakramentów Świętych. Przed nami rok kontynuacji. Obyśmy wytrwali w łasce, umieli odczytać wolę Bożą i ją wypełnić, by ziarno zasiane podczas Misji wydało obfite owoce. Byśmy z radością wielbili Boga i służyli pomocą każdemu bliźniemu, pamiętając o tym, że mamy być też misjonarzami dla innych.
Bądźmy świadkami Jezusa dla innych!