Trwa adwent - czas oczekiwania na narodziny Pana Jezusa. W parafiach odbywają się duchowe przygotowania do Świąt. Uczestniczymy w roratach i rekolekcjach. Każdy z nas przygotowuje również swoje domy, komponuje świąteczne menu, a także myśli o prezentach dla bliskich.
Sklepy prześcigają się w ofertach, kolorowe reklamy proponują wymarzone upominki, wśród których najbardziej przyciągają wzrok liczne zabawki dla naszych najmłodszych. Niestety firmy produkujące zabawki nie zawsze kierują się rzeczywistym dobrem dzieci. Należy zastanowić się nad intencjami twórców lalek, maskotek i z pozoru miło wyglądających postaci z bajek. Na sklepowych półkach znaleźć można bowiem zabawki nawiązujące do kultury new age (koniki Pony i jednorożce), promujące cywilizację śmierci
(lalki-wampiry Monster High), propagujące czary (wiedźmy Witch), a nawet symbolizujące zawarcie paktu z diabłem (proszę zapoznać się z historią powstania popularnego kotka Hello Kitty). W księgarniach spotkać można książki promujące czarną magię (Harry Potter, w którym znajdują się prawdziwe zaklęcia i wyjątki z biblii szatana). Ostrożnie odnośmy się do zabawek i filmów osłabiających wrażliwość, niszczących wyczucie piękna (seria figurek "Śmierdziele", bajki typu "Shrek", które powinni oglądać tylko dorośli).
Czy katolikowi przystoi kupować i wręczać innym prezenty o takich podtekstach i diabolicznych nawiązaniach? W wyborze zabawek nie możemy pozostawać bezkrytyczni. Zastanówmy się, czy nasz upominek nie będzie stanowił zagrożenia dla dziecięcej wrażliwości i niewinności obdarowanych.
Zainteresowanych szerszym ujęciem tematu odsyłam do artykułów i prezentacji ks. Sławomira Kostrzewy.